“Most zawsze służył integracji, umożliwiał łączenie ludzi i kultur”

Grzegorz Boros

Aktualności.

Zobacz co przed nami!

Idea.

Ponad stuletni Wiadukt Brama Oliwska – czy też po prostu „Żółty Wiadukt” – to obiekt, który “był tu od zawsze”. Przestaliśmy zwracać na niego uwagę, mijamy go bez refleksji, mimo bogatej historii i funkcji, które pełnił.

Mimo upływu lat drzemie w nim ogromny potencjał. Ponad stuletnia stalowa konstrukcja łącząca dwie części Gdańska przecięte przez torowisko. Przemalowany w latach 80. z szarości na żółć wywoływał uśmiech w szarych realiach PRL-u. Chcemy sprawić, żeby Żółty Wiadukt odzyskał swoje dawne znaczenie i pojawił się na mapie Gdańska w nowej odsłonie.

Jesteśmy przekonani, że może stać się wielofunkcyjną i atrakcyjną przestrzenią publiczną, nie tylko kładką pieszo-rowerową.
Dlatego w Instytucie Metropolitalnym zawiązaliśmy zespół, który połączyła wspólna wizja zmiany tego miejsca.

Cel.

Funkcjonalna przestrzeń, z prawidłowo zlokalizowanymi funkcjami i usługami publicznymi, a jednocześnie dobrze skomponowana i estetyczna, to naturalne środowisko każdego człowieka. Obecnie naszym marzeniem jest ożywienie i nadanie nowej funkcji znanej gdańszczanom przestrzeni jaką jest Wiadukt Brama Oliwska przy Rondzie Ofiar Katynia.

Pragniemy nadać Wiaduktowi nowe życie i zaprezentować go jako przestrzeń mogącą pełnić nie tylko funkcję przejścia dla pieszych i rowerzystów, ale stworzyć z niego atrakcyjną przestrzeń miejską stanowiącą również miejsce spotkań, wymiany myśli, odpoczynku i zabawy.

“Mosty mają potencjał, aby stać się pełnoprawną przestrzenią publiczną.”

Miasto2077

Inspiracje.

Inspiracją dla naszych działań są takie miejsca, jak Most Kultury w Lublinie (most Mariana Lutosławskiego przy ul. Zamojskiej), który w sezonie letnim jest miejscem spotkań mieszkańców i wydarzeń kulturalnych na świeżym powietrzu oraz oczywiście nowojorski High Line Park – choć nie na tak imponującą skalę, chcielibyśmy wprowadzić na teren Wiaduktu zieleń i małą architekturę.

Interwencja na terenie wiaduktu miałaby dwa wymiary – po pierwsze, urządzenie przestrzeni wiaduktu przy zachowaniu jego podstawowej funkcji komunikacyjnej oraz sezonowe animowanie go przy współpracy z zaprzyjaźnionymi instytucjami kultury i organizacjami pozarządowymi.
Chcemy stworzyć miejsce dla ludzi, uwzględniając potrzeby możliwie wszystkich interesariuszy – miejskich urzędników, inżynierów, władz porządkowych, planistów, mieszkańców i turystów.

"Most zawsze służył integracji, umożliwiał łączenie ludzi i kultur."

Grzegorz Boros

Myślenie o przestrzeniach linearnych – mostach, wiaduktach, ulicach – stopniowo się zmienia.

W Polsce i na świecie pojawiają się wyjątkowe miejsca łączące funkcję wypoczynkową i komunikacyjną, na których chcemy się wzorować.

High Lane Park w Nowym Jorku

dawna linia kolejowa na estakadach przekształcona w park linearny stała się jedną z głównych atrakcji Nowego Jorku

Most Kultury w Lublinie

historyczny most nad rzeką Bystrzycą sezonowo zmienia się w miejsce warsztatów, koncertów, wystaw, pokazów filmowych i potańcówek

Seoullo 7017 Skygarden

dawny wiadukt drogowy w centrum Seulu, przekształcony w publiczny ogród, pełniący ważną rolę w ekosystemie miasta

Ulica Abrahama w Gdyni

za sprawą lokalnych społeczników i wsparciu miasta ulica przerodziła się w woonerf, czyli strefę, gdzie pieszy stawiany jest przed autami. Zamiast klasycznych miejsc postojowych, pojawiły się ławki i nowe nasadzenia

Historia.

W drugiej połowie XIX wieku w Gdańsku pojawiły się linie kolejowe: w 1852 roku zbudowano pierwszy dworzec przy Bramie Nizinnej, w 1867 trasę do Nowego Portu, a w 1870 do Słupska przez Sopot i Wejherowo. Torowiska otworzyły nowe możliwości rozwoju, ale jednocześnie stały się poważnymi barierami przestrzennymi.

W celu ponownego połączenia miasta i ułatwienia komunikacji, na początku XX wieku zbudowano nowe wiadukty – przy Bramie Oliwskiej, we Wrzeszczu i Letnicy. Najwcześniej, w roku 1907, ukończony został wiadukt przy Bramie Oliwskiej.

Jego elementy konstrukcyjne przywieziono z Friedenshütte, czyli „Huty Pokoju” w Nowym Bytomiu (dziś dzielnica Rudy Śląskiej). Do dziś na niektórych belkach można znaleźć wytłoczony napis z nazwą huty. Elementem wyróżniającym była od początku żółta barwa

W czasach przedwojennych wiadukt przy Bramie Oliwskiej był niemym świadkiem spokojnej historii miasta, w którym jednak dawało się wyczuć narastające napięcia. Jedyny bardziej dramatyczny moment przed wybuchem wojny miał miejsce 18 maja 1939 roku.

Doszło wtedy w jego bezpośrednim sąsiedztwie do największej katastrofy kolejowej w historii miasta. Przez dworzec Gdańsk Główny przejechał bez zatrzymania pociąg ekspresowy z Warszawy do Gdyni. Nie stanął na stacji, ponieważ ówczesne władze Wolnego Miasta nie pozwoliły na postój polskich pociągów w Gdańsku ani Sopocie. Ekspres z Warszawy minął dworzec, ale 300 metrów dalej uległ wypadkowi. Parowóz obrócił się o 180 stopni, wagony wypadły z szyn i niebezpiecznie się przechyliły. Zniszczeniu uległa lokomotywa, torowisko i jeden z semaforów.

Śmierć ponieśli maszynista parowozu i palacz, spośród ponad 150 pasażerów tylko kilkunastu odniosło niegroźne obrażenia.

Po II wojnie światowej wiadukt przy Bramie Oliwskiej obsługiwał ruch samochodów w jednym kierunku – od ulicy Jana z Kolna do Alei Zwycięstwa. Pomalowano go maskującą farbą ochronną jako jeden z obiektów o istotnym znaczeniu wojskowym. Wiadukt był również świadkiem dramatycznych wydarzeń grudnia 1970 roku, kiedy w trakcie protestów w Stoczni Gdańskiej władze użyły broni przeciwko robotnikom i studentom. Sam jednak trwał niezmienny, aż do drugiej połowy lat 70.

Grzegorz Boros, absolwent Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych (dziś ASP) w Gdańsku, architekt wnętrz, postanowił podjąć nierówną walkę z przytłaczającą szarością PRL-u. Jego pierwszy pomysł, oczyszczenia i konserwacji zabytkowej zabudowy przy ulicy Robotniczej, spotkał się ze zdecydowanym sprzeciwem Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Władza obawiała się niekontrolowanych kontaktów robotników z artystami. Boros zwrócił więc swoją uwagę na wiadukt przy Bramie Oliwskiej. W 1975 roku uzyskał zezwolenie na pomalowanie obiektu na żółty kolor. Po kolejnych czterech latach poszukiwania wsparcia i środków finansowych można było przystąpić do pracy. Problemem była praktycznie niedostępna farba – eksportowana w dużych ilościach do Związku Radzieckiego. Jednak dzięki znajomościom z Jackiem Zwoźniakiem, śpiewakiem z grupy „Baba”, którego matka pracowała w Polfarbie, udało się uzyskać niezbędne do pracy materiały.

Po pokryciu wiaduktu podkładem, a następnie farbą w intensywnie żółtym kolorze, przymocowano do niego tabliczkę z napisem: „Odkrycie Mostu. Most zawsze służył integracji, umożliwiał łączenie ludzi oraz ich kultur. Użycie koloru jako środka artystycznego czyni ten fragment rzeczywistości obiektem artystycznym. Przywraca mostowi jego metaforyczne znaczenie. Grzegorz Boros. Studenci Miastu, Gdańsk dnia 25 VI 1979”.000

“Ten ocalały most waży 850 ton. Proszę sobie wyobrazić, 850 ton relacji międzyludzkich.”

Grzegorz Boros

Po transformacji ustrojowej wiadukt przy Bramie Oliwskiej dalej pełnił funkcję jednokierunkowego przejazdu od ulicy Jana z Kolna w stronę Alei Zwycięstwa. W latach 2004-2005 przeprowadzono prowizoryczny remont obiektu, ale już latem 2008 roku podjęto decyzję o jego zamknięciu ze względu na fatalny stan techniczny. Argumentowano ją także tym, że planowano budowę nowego wiaduktu w ciągu ulicy Nowej Wałowej oraz znikomym ruchem pieszym i rowerowym. Nie planowano realizacji zastępczej kładki. Plany zmieniły się jednak szybko, a w roku 2010 podjęto decyzję o remoncie. Wiadukt miał być przystosowany do ruchu pieszo-rowerowego oraz przejazdu samochodów o masie do 3,5 t.

Prace remontowe ruszyły w sierpniu 2011 roku, a prowadziła je firma Skanska. W styczniu kolejnego roku miał miejsce najbardziej widowiskowy etap remontu – wiadukt zawisł nad ziemią na specjalnie w tym celu wybudowanej stalowej konstrukcji. W maju obiekt udostępniono pieszym i rowerzystom, a w lipcu kierowcom samochodów osobowych. Wyremontowana konstrukcja służyła kierowcom tylko przez pół roku. W styczniu 2013 zamknięto dostęp samochodów na wiadukt w związku z budową ulicy Nowej Wałowej (dziś ulica Księdza Jerzego Popiełuszki). Rolę kładki pieszo-rowerowej obiekt pełni do dnia dzisiejszego.

Kalendarium.

O nas.

Inicjatorem projektu Żółty Wiadukt pierwotnie był Instytut Metropolitalny – think- thank działający w sferze polityk miejskich i w tym zakresie wspierający organy administracji rządowej oraz organy jednostek samorządu terytorialnego. Zespół ds. “Żółtego Wiaduktu”, pod kierownictwem pomysłodawczyni projektu – Aleksandry Fijałkowskiej nadał temu miejscu  nowego znaczenia, tworząc na nim gry miejskie, warsztaty, festiwale i inne akcje aktywistyczne.

My, studenci chcielibyśmy kontynuować ten projekt!

Aktualny zespół to grupa aktywistów miejskich, która nie chce dać zapomnieć o działaniach na słynnym wiadukcie! Zespół tworzą studenci Uniwersytetu Gdańskiego i Politechniki Gdańskiej, którzy we współpracy z Uczelniami Fahrenheita praz Instytutem Metropolitalnym chcą konturować działania na Wiadukcie.

Nasz zespół.

Agata Macholla

studentka ostatniego roku gospodarki przestrzennej na Uniwersytecie Gdańskim i to studia sprawiły że trafiłam do Instytutu Metropolitalnego prawie 3 lata. Przyglądałam się funkcjonowaniu Żółtego Wiaduktu od środka, teraz chciałabym wskrzeszyć życie w tym miejscu.

Patryk Bławat

student gospodarki przestrzennej na Uniwersytecie Gdańskim. Interesuje się prawie wszystkim, ale w szczególności miastami, moją okolicą i Żółtym Wiaduktem. W wolnych chwilach lubię się gdzieś przejść.

Patrycja Głuchowska

studentka gospodarki przestrzennej, interesuje się przestrzenią miejską oraz funkcjonowaniem komunikacji publicznej.

Nadzieja Marciniak

studentka gospodarki przestrzennej na Uniwersytecie Gdańskim, interesuje się podróżami i grą na pianinie. W wolnym czasie prawdopodobnie albo oglądam serial albo znajdę się nad morzem lub siłowni (xd). Czasami też coś tam porobię graficznie for fun. Myślę, że dzięki naszym działaniom ŻW stanie się tętniącym życiem miejscem spotkań wszystkich jego użytkowników.

Julian Olsiewicz

student gospodarki przestrzennej na Uniwersytecie Gdańskim, w wolnym czasie robię zdjęcia i gram w tenisa, prezes SKNGP, żółty wiadukt  dzięki nam może stać się kluczowym punktem centrum Gdańska.

Janek Kolos

Student gospodarki przestrzennej na  UG, w wolnym czasie gram w ligę legend, pasjonuję się grecka kulturą, polityka, Wierzę że Żółty Wiadukt może zostać miejscem tętniącym życiem.

Maja Kitowska

studentka MSU na kierunku gospodarka przestrzenna na Uniwersytecie Gdańskim, w szczególności interesują mnie tereny zieleni, urbanistyka, architektura i żółty wiadukt, lubię podróżować (gdziekolwiek), w wolnym czasie dużo czytam i biegam.

Katarzyna Siermińska

jestem studentką Gospodarki Przestrzennej na Uniwersytecie Gdańskim. Najbardziej ciekawią mnie tematy dotyczące rozwoju urbanistyki, wrażliwości środowiska. Co więcej, pasjonuję się historią sztuki. Śledzę obecne trendy zachodzące w środowisku artystycznym oraz urbanistycznym. Jestem osobą, której wszędzie pełno. W wolnym czasie słucham podcastów oraz podróżuje.

Anna Iwaniec

studentka 2 roku MSU na kierunku gospodarka przestrzenna i wolontariuszka Instytutu Metropolitalnego, naukowo szczególnie zainteresowana kwestiami cmentarnictwa w planowaniu przestrzennym oraz regulacją i renaturyzacją rzek. Entuzjastka wędrówek pieszych, polityki, historii, programu QGIS i swojego miasta rodzinnego – Ostródy.

Natalia Marcinkowska

studentka gospodarki przestrzennej na Uniwersytecie Gdańskim. Interesuje mnie tematyka aktywizmu miejskiego, a także tworzenie i przemiany przestrzeni publicznych. W wolnych chwilach lubię szydełkować lub zajmować się różnego rodzaju rzemiosłem artystycznym.

Inga Markowska

studentka UG na kierunku gospodarka przestrzenna, w wolnym czasie wyjeżdżam i zwiedzam różne miejsca a także interesuję się przeróżnymi wydarzeniami w naszej okolicy, do czego można zaliczyć projekt jakim jest Żółty Wiadukt!

Dawid Rosiński

student UG na kierunku gospodarka przestrzenna. Uwielbiam krajoznawstwo i odkrywanie nieoczywistych i ciekawych miejsc w okolicy. Cieszę się, że biorąc udział w projekcie Żółty Wiadukt, mogę dodać taki punkt na mapie Gdańska! Prywatnie moje życie wypełnione jest wieloma dziedzinami sportu #MTS

Marta Idczak

studentka MSU na kierunku gospodarka przestrzenna, naukowo szczególnie zainteresowana wykorzystaniem innowacyjnych technologii w procesie partycypacyjnym.

Wspierają nas.

Kontakt.